2011-12-16

Warszawska Sykstyna

Prace konserwatorskie w kościele pokarmelitańskim, kolokwialnie nazywanym "Res Sacra Miser" bądź też "kaplicą przy Caritasie", idą całkiem prężnie. Spod tynków wyłaniają się niezwykle obiecujące freski. Wreszcie konserwatorzy zabrali się za sklepienie - którego nudne, białe tło nagle odkryło brązowe i niebieskie kolory. Jak możemy domniemywać, całe beczkowe sklepienie kryje w sobie sklepienie iluzoryczne, pełne nieistniejących w rzeczywistości szczegółów architektonicznych, być może okien, karniszów, rozet, postaci świętych... Odkrycie tych malowideł jest prawdziwą rewelacją - choćby dlatego, iż większość zabytkowych kościołów warszawskich, czy to odbudowanych po wojnie, czy przypadkiem zachowanych - ma sklepienia całkowicie białe. W Śródmieściu jedynie sąsiedni kościół św. Anny lśni od stóp do głowy wspaniałymi freskami, w dużym stopniu iluzorycznymi.



Nasuwają się przypuszczenia, iż biel warszawskich kościołów jest przykrą konsekwencją jakiejś XIX-wiecznej mody.
Patrząc na zdjęcie poniżej, można wnioskować, iż odkrywane obecnie iluzoryczne malowidła zostały zamalowane na długo przed kataklizmem ostatniej wojny. Widzimy jakieś mało przekonujące ornamenty geometryczne, i tylko ściana ołtarzowa ukazuje iluzoryczne woluty i kasetony. Po wojnie pociąg do "białej czystości" stał się na tyle silny, że zamalowano nawet i te nieliczne ornamenty.


Kto zatem wie, co się kryje pod ascetyczną bielą sklepień kościoła pokarmelickiego (seminaryjnego), kościoła wizytek, kościoła franciszkanów, kościoła św. Krzyża, kościoła Narodzenia NMP, być może kościoła reformatów, kościoła paulinów...

Prace trwają w najlepsze również na poziomie empory...





... oraz w zakrystii - dawnym chórze zakonnym.



2 komentarze: