Dojrzałem do momentu, gdy trzeba posiadaną wiedzę o Pałacu Kazanowskich i Kościele Karmelitanek bosych przelać na "papier", czyli na blog. Parę lat temu złożyłem obietnicę, iż nie będę pisał, zanim wynik renowacji kościoła nie będzie ustalony i znany. Ale sprawa skończyła się tym, że najpierw niektóre media zwęszyły temat i rozpętały istne "halo" (posuwając się nawet do kradzieży zdjęć i tekstów z tego bloga), potem zwykli internauci, niezwiązani obietnicami, zaczęli publikować wyniki swojej eksploracji obiektu zabytkowego... cóż, zostałem w ogonie, ale zapewniam: to chwilowe :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz