Organy w akcji - Organ in action - Орган в действии
Adam Hławiczka (1908-1995): "Drzewko jedno znam zielone", zagrane podczas Komunii św. Adam Hławiczka (1908-1995): "The Only Green Tree I Know" during Holy Communion.
Адам Хлавичка (1908-1995): "Деревце, которое я знаю" (во время Причастия).
Ten utwór jest autorskim opracowaniem organowym tradycyjnej melodii, a więc słów nie posiada; istnieje dokładnie w takiej postaci, w jakiej został tu nagrany.
Sama ta pieśń kościelna jest znana i lubiana na Śląsku Cieszyńskim i jako taka słowa posiada (choć dalej moja wiedza nie sięga). Musieliby się tu wypowiedzieć luteranie.
a do tego jeden z księży pochodzi z Nigerii, a organista jest Ukraińcem. Dlatego właśnie podczas nabożeństw anglikańskich rozbrzmiewa m.in. polska muzyka organowa.
Choć ze mnie rzymski katolik żydowskiego pochodzenia piszący ikony :P to pieśń tę i znam i lubię :) Znałem w wersji śpiewanej a capella umieszczonej na płycie wydanej przez Instytut Sztuki Pan "Pieśniczki z Kancenoła", tym bardziej cieszy fakt, że "wariacja" organowa potwierdza linie melodyczną śpiewu. Tym bardziej, bo bałem się, że śpiewam pod nosem na jaką fałszywą nutę ;)
Pokusiłbym się nawet o jej przepisanie, ale ma 17 zwrotek, a ja nie jestem znowu aż takim ascetą, by się tego cierpliwie podjąć... poza tym obiad stygnie ;P
a może Kolega powiedzieć, o czym jest ta pieśń? To kolęda, czy coś innego? Do jakiego święta jest dostosowana tematycznie? Bo głupio jest grać, nie wiedząc tego. Charakterem przypomina "Jezus malusieńki", a tytułem bardziej się nadaje na zjazd ekologów :)
Czy utwór ten oryginalnie posiada tekst? Ciekaw jestem. Choć wolę tego typu twórczość bez słów.
OdpowiedzUsuń@Marcin:
OdpowiedzUsuńTen utwór jest autorskim opracowaniem organowym tradycyjnej melodii, a więc słów nie posiada; istnieje dokładnie w takiej postaci, w jakiej został tu nagrany.
Sama ta pieśń kościelna jest znana i lubiana na Śląsku Cieszyńskim i jako taka słowa posiada (choć dalej moja wiedza nie sięga). Musieliby się tu wypowiedzieć luteranie.
hehe, a czy to oby nie przesadnie silny rozrzut, kosciol katolicki, anglikanie, warszawa, wreszcie luteranski slask cieszynski? Co ma P do W?
OdpowiedzUsuń@Anonimowy:
OdpowiedzUsuńa do tego jeden z księży pochodzi z Nigerii, a organista jest Ukraińcem. Dlatego właśnie podczas nabożeństw anglikańskich rozbrzmiewa m.in. polska muzyka organowa.
Choć ze mnie rzymski katolik żydowskiego pochodzenia piszący ikony :P to pieśń tę i znam i lubię :) Znałem w wersji śpiewanej a capella umieszczonej na płycie wydanej przez Instytut Sztuki Pan "Pieśniczki z Kancenoła", tym bardziej cieszy fakt, że "wariacja" organowa potwierdza linie melodyczną śpiewu. Tym bardziej, bo bałem się, że śpiewam pod nosem na jaką fałszywą nutę ;)
OdpowiedzUsuńPokusiłbym się nawet o jej przepisanie, ale ma 17 zwrotek, a ja nie jestem znowu aż takim ascetą, by się tego cierpliwie podjąć... poza tym obiad stygnie ;P
@שלמה:
OdpowiedzUsuńa może Kolega powiedzieć, o czym jest ta pieśń? To kolęda, czy coś innego? Do jakiego święta jest dostosowana tematycznie? Bo głupio jest grać, nie wiedząc tego. Charakterem przypomina "Jezus malusieńki", a tytułem bardziej się nadaje na zjazd ekologów :)