Ostatnio, po przerwie na Szwajcarię, stwierdziłem, że remont organów naszego kościoła ruszył z martwego punktu, gdyż po raz pierwszy od wielu miesięcy cokolwiek się zmieniło. Jest więc cień szansy, że nie zostały one przez organmistrza zupełnie porzucone.
Ponieważ strona o organach nie jest jeszcze upubliczniona, nie zamieszczę tu zdjęć ani szczegółowych opisów. Wszystko w swoim czasie.
Ponieważ strona o organach nie jest jeszcze upubliczniona, nie zamieszczę tu zdjęć ani szczegółowych opisów. Wszystko w swoim czasie.
"Strona o organach" - chodzi o jakiś przegląd chirurgiczny?
OdpowiedzUsuń@Marcin:
OdpowiedzUsuńRaczej o mafię organową :)